wtorek, 29 grudnia 2015

Świąteczny udzierg :))

Właśnie wyskoczył z drutów, a że Czwartoklasistka jeszcze nie śpi, to też mogła zapozować .
Sweterek z kapturem, zaczęłam go w pierwszy dzień świąt .
Wszak trza odpocząć od garów :))

Przód

Tył


I kaptur w roli głównej, a  ile mnie nerwów i prucia kosztował - bezcenne ... . :)

Wzór całkowicie wymyślony przeze mnie, inspirowany swetrami z kapturem z sieci. Włóczka Angora Alize Real 40, kolor wybrany przez córę. 
.....................
Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia świąteczne  i przy okazji składam jeszcze życzenia noworoczne ...


poniedziałek, 21 grudnia 2015

Życzenia



Niech radość i pokój Świąt Bożego Narodzenia 
towarzyszy Nam wszystkim przez cały Nowy Rok.

 Życzę Wam, ( drogie blogowiczki )
 aby był to Rok szczęśliwy w osobiste doznania,
 spełnił zamierzenia i dążenia zawodowe 
oraz by przyniósł wiele satysfakcji z własnych dokonań. 
( tzn. haftów lub innych wytworów :)




niedziela, 13 grudnia 2015

Candy

U Kgosi jest do wygrania wspaniały prezent, stanęłam w kolejce ....


Candy kończy się na dzień przed moimi urodzinami, więc może uda się wygrać ... ? :))

czwartek, 26 listopada 2015

Udziergi :))

Dawno mnie tu nie było, ponad miesiąc, awaria komputera i sprawy codzienne. Zresztą ta pogoda, typowo chandrowa nie nastrajała na pisanie. Co prawda, prawie codziennie bywałam na innych blogach, tylko u siebie nie :) Ale nic to ....
W robótkach też niewiele się dzieje, chociaż zaszalałam i zakupiłam u E-dziewiarki trochę włóczek !
Niech ta Czwartoklasistka też coś ma zrobionego przez mamusię, nie tylko Kruszynka! :))
 Kupić, kupiłam i włóczki leżały w szafie , czekając na moją wenę . Trochę poczekały !!!
I tak zamiast córce, zrobiłam najsampierw sobie .....

czapkę  i ....


szalik - baktus , komplet do nowej, zimowej kurtki :)  Włóczka Angora Alize Real 40, wyszedł niecały motek 100g.

I wreszcie coś dla córki


Tu jest początek czapki, w planach też ma być szalik - baktus. Ta sama włóczka, tylko kolory inne. Ciężko się robi, bo na okrągło,  a wymyśliłam jeszcze warkocze :) Zresztą w tygodniu czasu niet, czekam z utęsknieniem na weekend. Wtedy podgonię.

Zanim zaczęłam zabawę z drutami to nadrobiłam trochę haftu:


Na zdjęciu wyszły prześwity, w rzeczywistości aż tak nie wyglądają :(
W takim tempie haftowania mam zajęcie na najbliższe 2 lata !

poniedziałek, 26 października 2015

Cd... dziergania :))

 Od przybytku włóczek głowa nie boli, tylko ..... ręce  :))
Jeszcze trochę i się dorobię cieśni nadgarstka, ..... od machania szydełkiem :)))
A teraz na poważnie ....
Skończyłam bluzeczkę dla Kruszynki, z krótkim rękawkiem, taka niby kamizelka. Świetnie się sprawdza, zanim tata rozpali w piecu.



I zapragnęłam szydełkowej chusty , no to mam ....



Włóczki niezidentyfikowane, jakieś resztki akryli i włóczka bez banderoli,  jeszcze była niezwinięta. Pamiętam ją z lat 80- tych, że z takiej, robiło się wtedy swetry. Mechaciła się strasznie i sypała w trakcie robienia. U mnie jest podstawą chusty. :)) 


poniedziałek, 12 października 2015

Dziergam .....

Xxx poszły w odstawkę. A ja dziergam :))
Zimnica idzie, to trzeba potomstwu zrobić dzianinowe okrycia. Na pierwszy rzut poszła Kruszynka, ku ogromnemu niezadowoleniu Czwartoklasistki.
Tłumaczę jej , jak krowie na rowie, że mam tylko niewielkie ilości włóczek, na taką drobniutką dwulatkę , a nie na pannicę o wzroście 140 cm :)
I oto :
* kamizelka


Na szydełku, inwencja własna, wzorowana na wcześniejszej kamizelce.

* bluzeczka

Na drutach, jeszcze nieskończona, zobaczymy co się z niej wykluje, też inwencja własna.

A w międzyczasie, przerabiam jabłka . W tym roku na jabłonce pojawiło się mnóstwo jabłuszek wielkości piłeczek pingpongowych i jeszcze mniejszych, to pakuję je w słoiki  na zimę.

Ale tęsknię już za xxx ! :)

niedziela, 20 września 2015

Misiaczek- czapka

Zrobiłam czapkę Kruszynce - wg życzenia jej starszej siostry, miał to być miś.
  Co mi wyszło,  same oceńcie :)


Na zdjęciu załapał się też kawałek nogi Kruszynki :)
Mała nie jest specjalnie zachwycona ta czapką, chyba trochę ją gryzie i szybko się jej pozbywa z głowy :(
Muszę dobrać bardziej miękkie włóczki na następną, może tym razem Lalaloopsa .
Rozbestwiłam się szydełkowo :))))

A czapka Czwartoklasistki doczekała się szaliko- golfiaka  ....


piątek, 11 września 2015

Przerabiam :)

Tydzień temu, dostałam od koleżanki z pracy ,wielki wór różnorodnych włóczek. Włóczki od sasa do lasa  : bawełna, akryl, mieszanki, z połyskiem, bez . Do wyboru , do koloru ... :)
A, że pazerna jestem, to łykłam wszystko !


A potem zagwozdka, co zrobić z tym podarunkiem ?
No, ale przecież mam dzieci, a one potrzebują czapek, kamizelek, szalików itp. I już wiedziałam , co mam robić !
Naoglądałam się filmików i stwierdziłam ,
że moje umiejętności dziewiarskie powinny wystarczyć . :)
Na pierwszy rzut - czapka dla Czwartoklasistki :


I tu przygotowany zestaw na czapkę dla Kruszynki, tym razem ma być misio :)


Podobno sąsiadka też ma złożyć zamówienie na czapki dla swoich dzieci :) Będę miała co robić !

wtorek, 1 września 2015

Upiekłam .....

Po raz pierwszy w życiu upiekłam chleb bezglutenowy. Wzorowałam się na przepisie z  tego bloga, chociaż proporcje maki orkiszowej i kukurydzianej były mojego własnego autorstwa :)
Cóż, w kwiecie wieku, u mojego męża ,wykryto nietorelancję glutenu i niestety będę zmuszona do tego typu wypieków. A oto mój chleb :

I widok środka :)

Z sezamem, dynią i słonecznikiem - tymi ziarenkami dysponował nasz wiejski sklepik.

Skończyły się wakacje, ( niestety) więc powoli wracam do rytmu robótkowego, I dłubię dalej prezent spod choinki ....


Docelowo ma wyglądać tak ....

Jak widać, dłubię czerwony płaszcz damy, a ile jeszcze przede mną :))

czwartek, 13 sierpnia 2015

Wakacyjne przemyślenia :))

Od wczoraj jestem w domu.
Z tytułu wakacyjnych atrakcji Czwartoklasistki, trochę wojażowałam po kraju - pociągami. Pociągi zmieniły się na trochę lepsze. Jest czyściej, chociaż Kruszynka nieźle pobrudziła się we wczorajszym pociągu, dworce są remontowane lub całkiem zamknięte, jak ten , z którego wczoraj wyjechałam :(


Widziałam też z bliska Pendolino.  Robi wrażenie. Jak mówił mi wczorajszy konduktor- mercedes wśród pociągów. :)
Kruszynka dzielnie spisywała się w podróżach, nie płakała, rozsyłała uśmiechy wszem i wobec. To mamusia po podróżach, czuła się bardziej zmęczona niż córki:)
O robótkach musiałam zapomnieć, nie wzięłam nic, ani kłębuszka czy nitki. W ciągu dnia nie miałam czasu na nic, nawet żeby się podrapać :))
A wieczorem nadrabiałam zaległości czytelnicze.
 Pochłonęłam " Rozlewisko" i stwierdziłam, że czyta się je bardzo dobrze, ale serialu oglądać dalej nie mam zamiaru :)


A także książkę " Marzenia i tajemnice"

Byłam jej bardzo ciekawa, więc przeczytałam.
Taki odwyk robótkowy zrobił mi dobrze, bo zapałałam chęcią działania, ale najpierw muszę " odgruzować "chatę po kawalerskich działaniach męża :) 
Jednak chłopy są inaczej zaprogramowane, nie ogarniają całości, tylko jej wycinek, co zaowocowało na przykład:  wyjściem przeterminowanej kapusty kiszonej pod rękę ze spleśniałą śmietaną z lodówki, czy też pomalowanie pokoju - bez zdjęcia z okien firanek  , lub zakiszenie ogórków solą jodowaną - bo przecież nie ma żadnej różnicy :))))
 A nie było mnie tylko 3 tygodnie !!

piątek, 10 lipca 2015

Wiatrak

Wzór z kalendarza na 2015 " Kramu z robótkami".
Moja "dowolna" interpretacja kolorów :)


Przeznaczenie haftu - nie mam pojęcia, ale od maja mnie kusił , to go zrobiłam :))
* kanwa 16-tka, beżowa  z Coricamo
* muliny wybitnie "widzimisiowe"

wtorek, 30 czerwca 2015

Latarnia morska- koniec

Wczoraj, wieczorem, skończyłam mój pierwszy , letni przerywnik, to już śpieszę z relacją :)
Haft wyszyty w przerwach  pomiędzy zajmowaniem się Kruszynką a pracami domowymi, czyli późnymi wieczorami. Jak pisałam wcześniej, wystarczało mi chęci na jedną, maksymalnie dwie nitki  i to nie codziennie. Ale już jest  !

Tu jeszcze nie cały ..... ( musiałam przełożyć tamborek, zdjęcie lekko niewyraźne, ale innego nie mam  :)

A tu .....  już w całej okazałości .
Zdjęcie zrobione w pełnym słońcu przez Czwartoklasistkę, to i kolory lekko przekłamane. Ale co się będę dziecięcia czepiać :)))
Co zrobię z tym haftem jeszcze nie wiem, ale ....  musiałam go wyszyć !

Teraz szykuję muliny i kanwę do drugiego letniego przerywnika . Tym razem - wiatrak :)

piątek, 19 czerwca 2015

Latarnia morska

Muszę odpocząć od zimowego haftu. nie powiem, świetnie się go haftuje, ale te połacie śniegu, jak za oknem prawie lato :)))
 Od jakiegoś czasu , na maila,  przychodzą do mnie informacje o gazetkach z Coricamo. I w ostatnim numerze Nitką Malowane zobaczyłam haft z latarnią morską. Przypadł mi do gustu, to też zakupiłam gazetkę i do roboty ... :)
Dziennie jestem w stanie wyszyć 1-2 nitki, ale już tam coś widać ....

Dane techniczne :

* kanwa niebieska  16-tka z Coricamo - resztka po bałwankach
* muliny- jak zwykle u mnie " widzimisiowe" z zasobów domowych - a więc, misz masz marek, jest DMC, Ariadna, i niewiadomego pochodzenia  kupione albo na Allegro, albo w Tesco :)

Lubię takie przerywniki ! :))))

niedziela, 14 czerwca 2015

Hafciarskie przyzwyczajenia

Ostatnio na blogach często pojawiają się wpisy o naszych hafciarskich przyzwyczajeniach, A to wszystko za sprawą Ani z tego bloga.:)
Fajnie poczytać o innych koleżankach, o ich nawykach.
 Postanowiłam też dołączyć do tego grona :)))) 
  1. Jaka jest Twoja ulubiona tkanina do wyszywania?
Raczej kanwa, i to z tych drobniejszych , najlepiej 18-tka. Chociaż ostatnio przekonałam się do 16-tki i jest dobrze. Próbowałam też na lnie i jak narazie jest to mój UFO-k :( 



2. Rysujesz na tkaninie kratki, czy nie?
Rysuję na brzegu  tkaniny kratki , co 10 , aby dobrze uciąć materiał, a tak to nie . Idę na żywioł :)))

3.  Zaczynasz haftować na środku tkaniny, czy w rogu?

Najczęściej w  prawym, dolnym rogu i idę do lewego i w górę. Wyjątkiem są  moje świąteczne hafty: Kalendarz Adwentowy - zaczęłam od lewego górnego  rogu i tegoroczny prezent świąteczny - od lewego dolnego rogu. 



4. Wolisz trzymać robótkę w ręku, czy używać krosna lub stojaka.

Krosna nie posiadam, ale mam sporo tamborków, a na każdym z nich inna robótka :)))


5. Wolisz wzory w formie elektronicznej, czy papierowej?

Tylko w papierowej, raz haftowałam z laptopa i nie jest to to, co tygryski lubią najbardziej :))



Wzór z laptopa

6. Jaka jest Twoja ulubiona pora na wyszywanie?
Każda, rano czy wieczorem, w domu czy na dworze, wsio rawno :)
podwórkowy warsztat

7. Wyszywasz wzór tak długo dopóki nie skończysz, czy zmieniasz co jakiś czas robótki.

Raczej zmieniam, po to mam tyle tamborków :)

8. Czy masz jakieś UFOki? Jeśli tak, to ile?

 UFO-k mam jeden - Wiktoriańska Dziewczynka na lnie, może kiedyś ją skończę :)


9. Czy podczas haftowania oglądasz filmy lub słuchasz muzyki?

Jeśli haftuję w domu to słucham filmów, seriali,  wiadomości, a w ogrodzie - śpiewu ptaków. :)

10. Często bierzesz udział w SALach i innych tego rodzaju zabawach?

Przed narodzinami Kruszynki często brałam udział w SAL-ch, wymiankach, teraz przystopowałam, chociaż czasami mnie kuszą :))

11. Czy masz listę wzorów, które będziesz haftować, czy też kolejność jest spontaniczna?

Kolejność jak najbardziej spontaniczna :))) Podoba mi się,  no to już  do roboty, tylko te sterty wydrukowanych wzorów wysypują się z pudelka, a foldery w kompie zawalają wszystko :)))) Życia nie starczy, żeby je wyszyć :))))

wtorek, 26 maja 2015

Powolutku ......

Jakoś mniej mnie ostatnio na blogu.
Praca, Kruszynka wymagająca moich oczu dookoła głowy przez 24 h na dobę, a czas leci ...
 Jak mi wyjdą dwa, max trzy posty na miesiąc, to dobrze . :(
I z robótkami krucho, szydełko poszło w kąt, teraz na tapecie ..... igła !
Tzn. jedna lub wcale nitek dziennie .....
 ( Tu ukłon w stronę Anek, bo to Ona wymyśliła ten system - jedna nitka dziennie ). Taaak , mi ten system jeszcze nie do końca wychodzi .. :)
A i tempo nie jest takie jak być powinno, dlatego mój haft rośnie powolutku ...


...................
Z okazji Dnia Matki życzę wszystkim mamom doczekania się takiego, robótkowego prezentu :))


sobota, 9 maja 2015

Z szydełkiem za pan brat :))

Jakoś nie mogę się rozstać z szydełkiem.
Czary jakieś czy co ? :)
 Z resztek Dory, która pozostała po ponczach, zrobiłam kamizelko- tuniczkę dla Kruszynki.
Nie powiem, trochę nerwów i prucia mnie kosztowała, bo robiłam ze zdjęcia, a nie ze wzoru.
Ale jest i mała dzisiaj w niej paradowała!

W ten oto sposób ,wykorzystałam ostatni z szydełkowych kwiatków , z wcześniejszego posta :))

niedziela, 3 maja 2015

Powtórka z rozrywki :)))

Czyli ponczo dla Trzecioklasistki !
Skończyłam je tuż przed majówką, więc dumna córa , wszem i wobec, prezentowała je okolicznym mieszkańcom. Najpierw na kurtce, następnego dnia  na bluzie, wszak pogoda była niezbyt odpowiednia. Teraz poszła spać, to mogłam pstryknąć fotkę. :)))
Taaadammm ... ponczo w niebieskościach......


Dane techniczne;

* włóczka - akryl Dora po 100g każdego koloru, zostały smętne resztki
* wzór z czeluści internetu

To teraz już może udawać Elzę z Krainy Lodu, ponczo już ma  :)))

czwartek, 23 kwietnia 2015

Ponczo

Kruszynkowe ponczo już gotowe,


tylko Trzecioklasistka pozazdrościła i czeka mnie ..... " powtórka z rozrywki".
Tylko w większym wydaniu :))

Włóczka użyta to akryl Dora (od białego do czerwonego), fiolet i błękit z niezidentyfikowanych , sprutych robótek.
 Mała jest w siódmym niebie, jak je założy, to leci do lustra , żeby się poprzeglądać  :))
No to co ja się dziwię starszej siostrze ? :)) U niej ponczo ma być w odcieniach niebieskiego . No to do roboty !

sobota, 18 kwietnia 2015

Znowu .. :))

Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne, dawno mój blog nie miał tylu komentarzy :)))

A u mnie czas leci, Kruszynka rozrabia i na robótkowanie narazie nie mam wcale czasu.:(

 A tym bardziej , że ....
znowu zdradziłam igłę na rzecz szydełka! :)))

Po nauce w internecie wyprodukowałam najpierw ... szydełkowe  różyczki


Coby zamienić je na opaskę dla Kruszynki, którą trzyma ją na głowie przez całe 5 sek :)).


Wyprodukowałam też opaskę dla Trzecioklasistki i jej koleżanki, ale fotek nie mam, a  opaski są w bardzo intensywnym użyciu .

Wiosna już jest, to zamarzyło mi się ponczo dla Kruszynki, bo sweterki już mi się znudziły. I tu znowu internet poszedł w ruch i mam już początek ....


Robi się je tak, jak kwadraty babuni, wiec tym bardziej robótka mi pasi ... :))

czwartek, 2 kwietnia 2015

Wesołych Świąt !!!!



Radosnych Świąt Wielkanocnych, 
dobrego odpoczynku,
 smacznego jajka, 
szalonego i wyjątkowego
 mokrego Śmigusa Dyngusa
 oraz samych słonecznych,
 spokojnych i cudownych dni 
z okazji tegorocznego święta !!!