sobota, 16 marca 2013

Spóźniony marcowy TUSAL

Z powodów ( przeze mnie nie zawinionych) dopiero teraz prezentuję urobek marcowy .
W słoiczku niewiele przybyło, inne sprawy zaprzątały mnie wieczorami.


Ostatnio kupiłam gazetkę w kiosku .........

... i od razu przystąpiłam do wykonania prototypu:

Po wczorajszej sesji szydełkowej mam już palce i stopkę, teraz przede mną ... pięta :)
 Robię skarpetki dla Pierwszoklasistki, bo przy roztopach na pewno przydadzą się jej do gumowców. A śniegu u nas, skolko ugodno.

Szydełko zawładnęło mną całkowicie!!! :))))

1 komentarz:

  1. Muszę kiedyś zrobić skarpete :)
    Koniecznie poszukam tej gazetki!

    OdpowiedzUsuń