środa, 21 grudnia 2011

Świąteczny SAL 2011 - koniec

O rety! Skończyłam w terminie!!!!!!
Jak dla mnie - wyjątkowo. :)
Wczoraj wyprałam, wyprasowałam i zaczęłam się zastanawiać, co tym haftem zrobić?
  Początkowo - miała to być poduszka.
Nie mam maszyny, a szycie ręczne upadło w przedbiegach, więc - nie .
Zaczęłam szukać ramki w domowych zasobach. Albo za małe, albo za duże, też - nie.
A haft piękny, szkoda go schować do szuflady!
Zastosowałam wyjście tymczasowe - ogromniasty pinkeep, upięty na  cienkim styropianie . :)
Już wisi na ścianie, a potem się zobaczy .......
Troszkę bliżej
I zdjęcie domku:

5 komentarzy: